poniedziałek, 28 września 2015

Acid Town #1 - Kyuugou





Tytuł: Acid Town 1
Tytuł oryginału: Acid Town 1
Cykl: Acid Town. Tom 1.
Autor: Kyuugou
Tłumaczenie: Paulina Tuczapska
Wydawnictwo: Studio JG
Data wydania: 24 lutego 2014













Opis:
W mieście, które stało się siedliskiem bezprawia, Yuki i jego przyjaciel Tetsu zakradają się do siedziby organizacji przestępczej Seidokai, by zdobyć pieniądze na leczenie małego Juna. Zostają schwytani. Jednak młody przywódca mafii, Kazutaka Hyodo, rozbawiony ich brawurą, oferuje Yukiemu układ. Pokryje koszty leczenia Juna, jeśli Yuki będzie co tydzień składać mu wizytę. Chłopak przystaje na propozycję...


Acid Town autorstwa Kyuugou jest już drugą mangą z nurtu shonen-ai, po którą sięgnęłam. Dla osób, które nie wiedzą co owe określenie oznacza, spieszę z wyjaśnieniem. Shonen-ai (dosłownie: miłość chłopców) jest to motyw, który opiera się na miłości między dwójką mężczyzn. Nie powoduje to jednak zniesmaczenia (o ile w czytelniku jest choć trochę tolerancji), a same sceny w mandze, którą chcę wam przedstawić, ograniczają się jedynie do lekkich aluzji oraz opisu uczuć. Mogę szczerze powiedzieć, że gdyby nie opis i znajomość gatunku, mogłabym nie zorientować się z czym mam do czynienia, więc historia ta ma szansę podbić serca nie tylko fanom konkretnego nurtu.

Yukio jest skrytym w sobie, siedemnastoletnim chłopcem, który kilka lat wcześniej ucieka z domu rodzinnego wraz ze swoim przybranym, młodszym bratem. Dlaczego, spytacie? No cóż.. Skrywa on pewien mroczny sekret, którym nie chce się z nikim podzielić. Być może z powodu bolesnych wspomnień lub lęku przed niezrozumieniem. Interpretacji może być wiele. Ucieczka ucieczką, ale co, gdy zostajesz sam ze schorowanym bratem? Nic nie ma za darmo. Pobyt w szpitalu, leki, przeróżne zabiegi - to wszystko kosztuje, a Yukio pozostawiony sam sobie nie ma wystarczających środków na zapewnienie opieki bratu.

Poznaje on Tetsu, który zostaje jego najlepszym przyjacielem, a także opiekunem. Ale nawet on nie może mu pomóc finansowo, więc by ratować brata Yukio zmuszony jest do nieuczciwego zarabiania pieniędzy, a wkrótce również próbuje wraz z nowym znajomym obrabować sejf potężnego klanu - Seidokai. Jak się można domyślić niestety nic nie idzie po ich myśli, a oni sami zostają przyłapani na gorącym uczynku. Tak się składa, chłopak wpakował się w dość dziwny układ, gdyż jeden z szefów, po wysłuchaniu jego historii, zgadza się na opłacenie leczenia Juna. Ale nic za darmo.. zostaje zmuszony do składania mu regularnych wizyt, podczas których, o dziwo, jedyne do czego zostaje wykorzystywany to gra w szachy. Dziwny układ niepokoi Tetsu, za którego sprawą to się tak potoczyło. Martwi się on o przyjaciela, który stał się bardzo ważną osobą w jego życiu...

Przyznam szczerze, że sama okładka mnie nie zachęcała do zakupu. W porównaniu do innych pozycji, ta wydawała się po prostu szara, bezpłciowa. Jednak nie kosztowała majątku, więc co tu się długo zastanawiać? Zamówiłam i nie żałuję. Oczekiwałam płytkiej historii na kilka stron, a okazało się, że nie taki diabeł straszny. Autorka sprawnie wprowadza nas w codzienne życie bohaterów, a każda przedstawiona sytuacja powoduje, że mamy ochotę na więcej.

Jedynym minusem może wydawać się niewielka liczba bohaterów oraz, co wygląda dość nienaturalnie, niemal całkowite wykluczenie płci pięknej. Większość bohaterów to mężczyźni, a pewnie połowa z nich okaże się homoseksualna. Jednak jeżeli wziąć pod uwagę wojny gangów, yakuzę etc. brak kobiet nie robi wielkiego wrażenia. Jest to praktycznie niezauważalne. Podobnie prezentuje się zarys tła, które jest dość ważnym elementem mang, które opierają się głównie na rysunkach oraz dialogach. Mi nie przeszkadza brak wypełnień, ale wiem, że sporo osób zwraca uwagę na takie rzeczy. Nie mniej jednak, taki detal nie powinien odebrać przyjemności czytania, a sama kreska jest co najmniej przyzwoita.

Mogę szczerze powiedzieć, że na mnie manga zrobiła ogromne wrażenie poprzez splecenie wątków sensacyjnych oraz dramatycznych z miłosnymi. Pochłonęłam ją w niecałą godzinę i czekam na więcej. Mam nadzieję, że zachęciłam chociaż jedną osobę do sięgnięcia po tą pozycję. ;)

3 komentarze:

  1. Lubię niektóre mangi. Ale ta mnie odrzuca. Na pewno nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie mroczne sekrety, to sama lubię odkrywać. Dziwne,że w książce królują niemalże tylko męscy bohaterowie i to o odmiennej orientacji .

    OdpowiedzUsuń