czwartek, 7 stycznia 2016

Dotyk Julii - Tehereh Mafi

Okładka książki Dotyk Julii
Tytuł: Dotyk Julii
Tytuł oryginału: Shatter Me
Cykl: Dotyk Julii. Tom 1.
Autor: Tehereh Mafi
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 28 kwietnia 2014












Opis:
„Nie możesz mnie dotknąć – szepczę. Kłamię – oto, czego mu nie mówię. Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem. Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę powiedzieć”.

Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha. Bestsellerowa powieść, która podbiła serca czytelniczek na cały świecie.

Śmierć wydaje się upragnionym wyzwoleniem od tych ziemskich rozkoszy, których dane mi było poznać.
Prawdopodobnie większość nastolatek ma już za sobą Dotyk Julii. Te, które jeszcze go nie przeczytały, na pewno słyszały nie raz i nie dwa o tej książce. Tak zachwalana przez każdego, że w końcu wylądowała na mojej czytelniczej liście, ale czy zasłużyła na swoją sławę? Czy może znajdzie się wiele mniej popularnych, ale przy tym ciekawszych książek?
Spędzałam życie wsunięta między kartki książek. Z braku bliskości z ludźmi budowałam więzi z papierowymi postaciami. Przeżyłam miłość i stratę z powieści historycznych, doświadczyłam dojrzewania przez analogię. Mój świat jest utkaną ze słów pajęczyną, splatającą kończyny, kości i ścięgna, myśli i obrazy. Jestem istotą złożoną z liter, postacią stworzoną przez zdania, wytworem wyobraźni, fikcją.
Julia jest dziewczyną zupełnie inną od wszystkich. I to nie z powodu swojego specyficznego charakteru. Posiada ona bowiem dar, dar, który każdy obdarzony mógłby nazwać przekleństwem. Właśnie z powodu niebezpiecznej zdolności zostaje oddana przez rodziców i przebywa w zakładzie psychiatrycznym. Z dala od ludzi, którzy nawet nie zwrócili uwagi na jej zniknięcie.. Można powiedzieć nawet, że niektórzy odetchnęli z ulgą. Bo mimo swojego delikatnego usposobienia i chęci pomocy wszystkim dookoła, nic nie zmienia faktu, że jej dotyk może zabić. Julia żyje więc w samotności w swojej małej celi, gdy zostaje jej przydzielony współwięzień - Adam. Kim jest? Jaką rolę odegra on w tym wszystkim? Czy razem odzyskają wolność? 
Ludzka wyobraźnia może wywoływać katastrofy, jeśli zostawi się ją samą sobie
Szczerze powiedziawszy nie do końca rozumiem szał związany z tą książką. Okej, jest ciekawa, wciąga, nie wymaga zbędnego myślenia, jednak przy tym potrafi niesamowicie zirytować. Przede wszystkim nie wiem po co umieszczonych jest tutaj tak wiele skreśleń. Może to nadaje lekki wygląd pamiętnika i mogłoby pozwolić nam głębiej poznać myśli, uczucia Julii, jednak jakie to było wkurzające! Rozumiem jakieś pojedyncze przypadki, nie miałabym nic przeciwko, ale gdy mamy kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt stron, na których pojawia się napisane pięćdziesiąt razy to samo zdanie, po czym zostaje skreślone to nie jest coś do czego jestem przekonana. Rozumiem, że autorka chciała nam ukazać sytuację, w której Julia podejmuje jakąś decyzję, myśli o czymś, po czym się wycofuje z powodu strachu lub niepewności, ale nie przemawia to do mnie i przez coś takiego pozycja ta zyskała u mnie jedynego, ale przy tym wielkiego minusa.
Jestem echem tego, co było kiedyś.
Sama główna bohaterka potrafi zdenerwować człowieka (ale one chyba już tak mają), jednak myślę, że to wina wcześniej wspomnianego stylu pamiętnika, bo z czasem da się do niej przyzwyczaić, a nawet zaczyna intrygować nas swoją osobą. Podobnie jest z Adamem.. chociaż nie. On akurat mnie nie irytował. Może jakieś pojedyncze przypadki się zdarzyły, ale był postacią, którą da się polubić mimo wszystko. Nie brakuje tu czarnego charakteru, który w tym wszystkim był prawdopodobnie najbardziej dopieszczoną postacią i właśnie przez budzącą się do niego nienawiść mogłam uznać tą powieść za troszkę lepszą, niż sądziłam na początku. Tak więc poza początkową irytacją Julią, innym bohaterom nie mam nic do zarzucenia.
Kiedyś ludzie pragnęli nadziei. Chcieli myśleć, że wszystko może się ułożyć. Chcieli wierzyć, że znowu będą mogli przejmować się plotkami, wakacjami i pójściem na przyjęcie w sobotni wieczór. [...] Nigdy nie zdali sobie sprawy, że zaprzedali dusze grupie ludzi planujących wykorzystać ich niewiedzę. Ich strach.
Największym plusem tej książki jest wykreowany świat. Można powiedzieć, że właśnie tak większość ludzi wyobraża sobie koniec świata. No może nie większość, ale ja tak. Zniszczenia dokonane przez nikogo innego jak ludzi. Wojny, głód, bieda sprawiły, że świat pogrążył się w chaosie. Natura obumiera, rośliny więdną, a na niebie próżno wyczekiwać jakiejkolwiek obecności ptaków. Tak właśnie może wyglądać nasz świat, w razie trafienia w nieodpowiednie ręce. Julia pamięta jeszcze czasy, gdy wszystko było normalne, zwierzęta, rośliny, ludzie. Być może właśnie dlatego trudno jej jest przyjąć do wiadomości obecny stan rzeczy. Bo jak my byśmy się czuli, gdyby w dwa/trzy lata nasza planeta przerodziła się w takie miejsce?
Nienawiść wygląda tak niepozornie, dopóki się nie uśmiechnie. Dopóki nie obróci się i nie skłamie, a jej usta i zęby nie nabiorą cech czegoś zbyt biernego, żeby zadać mu cios pięścią.
Biorąc pod uwagę popularność tej serii, według mnie książka ta nie jest aż tak rewelacyjna. Możliwe, że gdyby nie uznano jej bestsellerem moja ocena byłaby wyższa, ale biorę pod uwagę wszystkie okoliczności. Sama okładka mnie zauroczyła, chociaż z tytułem czy samą fabułą nie ma nic wspólnego (albo coś przeoczyłam?). Mogłabym ją porównać do Dotyku Jus Accardo, jednak już porównując te dwie recenzje widać, która z nich bardziej przypadła mi do gustu. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę polecam wszystkim fanom gatunku. Ja pewnie sięgnę po kolejne części, gdyż mimo wszystko autorka podsyciła moją ciekawość i chciałabym poznać dalsze losy bohaterów. 

6 komentarzy:

  1. Ja czytałam wiele opinii dotyczących tej książki,jednakże jeszcze nie udało mi się jej przeczytać - szczególnie dlatego,że to nie do końca mój klimat;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również zgadzam się, że niekiedy opinia na temat tej książki jest przesadzona. Ale tak naprawdę każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej, dlatego cieszę się, że chcesz poznać dalsze losy bohaterów ;)

    bookcasemonster.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej podoba mi się w niej okładka. I chyba ona najmocniej mnie przyciąga. Bo mówię, że przeczytam i na tym się kończy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czytałam wiele opinii na temat całej serii, ale jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać. Niemniej jednak chcę to zmienić, aby na własnej skórze przekonać się jak to z nią jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. tak, okładki świetna a sama seria całkiem mi się podobała. na półce jeszcze soją opowiadania, tylko czasu brak

    OdpowiedzUsuń