sobota, 24 listopada 2018

Niepowszedni. Porwanie - Justyna Drzewicka

Okładka książki Niepowszedni. Porwanie

Tytuł: Niepowszedni. Porwanie
Cykl: Niepowszedni
Autor: Justyna Drzewicka
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 30 marca 2016













Opis:
Podczas konnej przejażdżki Nila i jej siostra zostały schwytane przez Okrutnych Złotników, bezwzględnych łowców, zamierzających doprowadzić Niepowszednich na Targ Niewolników w Łoterskim Krańcu. Wraz z Samborem – Unikiem posiadającym wybitną zdolność walki, Źrenicznikiem Dalko, dostrzegającym najmniejszy szczegół z dużej odległości oraz Wodniczką, wytrzymującą pod wodą przez wiele minut, próbują wyrwać się z łap handlarzy zanim dotrą do miejsca, w którym prawdopodobnie czeka ich śmierć.


Rozum bywa groźniejszy niż miecz.
Kamienne Kości są surowym, a zarazem spokojnym miejscem. Wśród ludności zamieszkującej te tereny spotkać można również Niepowszednich - osoby obdarzone niezwykłymi zdolnościami, dzielącymi się na poszczególne grupy. Rodzą się oni niezwykle rzadko i nawet wśród nich zdarzają się bardziej i mniej niezwykli. A zdecydowanie unikatem są ci posiadający duplikaty mocy. Taką właśnie osobą jest siostra Żniwiarki Nili - Alla. Dziewczyna jest gwarkiem oraz Bestiarzem, co znaczy, że obok rozwiniętych zdolności językowych, potrafi ujarzmić najdziksze istoty. Pewnego dnia, spokój na Kamiennych Kościach zostaje zburzony. Przez ukryty dotychczas pod wodą most, ekipa Okrutnych Złotników dociera do sióstr oraz znajdujących się w okolicach Niepowszednich (bezimiennej Wodniczki i Unika Sambora). Celem handlarzy jest wzbogacić się na targu ludzkim, lecz mimo wprowadzenia okrutnej dyscypliny, piątka przyjaciół postanawia się przeciwstawić i opracować plan ucieczki. Lecz czy im się uda? 

Jako, że nie przepadam za powieściami wychodzącymi spod pióra polskich autorów, od początku byłam sceptycznie nastawiona. Jednak już na wstępie moja niechęć stopniowo topniała, a to za sprawą wartkiej akcji, braku tak powszechnie stosowanych wulgaryzmów czy rodzącej się więzi między bohaterami. Pod koniec już nawet nazwy poszczególnych Niepowszednich w swojej prostocie nie przyprawiały mnie o mdłości, a uwierzcie, że można by było wymyślić lepszą nazwę dla malarza lub muzyka niż Obraźnik czy Nutek. Z największą radością jednak przyjęłam fakt, iż powieść została napisana w sposób łatwo przystępny mimo wszelkich urozmaiceń, a chociaż język jest pozbawiony przysłowiowych łacińskich słów, nie został on przesłodzony.

W trakcie trwania przygody bohaterowie się diametralnie zmieniają. Nila, początkowo dbająca jedynie o własną siostrę, z biegiem czasu zauważa rodzące się uczucia do jej towarzyszy. Alla, dotychczas niewinna, krucha dziewczyna, pokazuje swoją silną stronę. Bezmyślny Sambor rozwiązujący wszystkie problemy bójką, dostrzega, że nie zawsze trudności należy rozwiązywać przemocą. Bezimienna Wodniczka w końcu zdobywa imię i z małomównej dziewczynki przemienia się w spoiwo łączące przyjaciół. I w końcu nieufny Dalko, gotowy oddać swoje życie w ręce nowo poznanych i pomóc im w ucieczce. Każda z tych postaci jest skrajnie różna, a przyświęca im jeden cel - odzyskać wolność. 

Co do okładki - przedstawiającej zapewne Sambora, Nilę (a może Allę?) oraz Wodniczkę - nie mam wiele do powiedzenia. Z pewnością przyciąga wzrok i może już sama w sobie być wystarczającym powodem do zakupu książki, bo kto by nie chciał mieć tak prezentującej się powieści na półce? Wydawnictwo Jaguar za każdym razem wykonuje świetną robotę, a ich książki, które do tej pory przeczytałam, są na najwyższym poziomie i mam nadzieję, że tak pozostanie.

Niepowszedni Justyny Drzewickiej to powieść, którą należy kierować do młodszych czytelników, jednak i starszy odbiorca mógłby doskonale się odnaleźć w tej powieści. Ja czytałam ją z zapartym tchem i niecierpliwie czekam na kolejne tomy, w których autorka zamknie niedokończone dotychczas wątki. 

4 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Póki co nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję czytać tę książkę prawie dwa lata temu i byłam naprawdę zadowolona. Niby fantastyka dla młodszej młodzieży, ale jako dziewiętnastolatka świetnie się przy tym bawiłam! Lekka powieść, a jednocześnie wciągająca i zdecydowanie warta polecenia. Szczególnie dla osób, które są sceptycznie nastawione do polskiej literatury (czego osobiście nie rozumiem - mamy autorów zarówno piszących paździerze, jak i książki na światowym poziomie).

    OdpowiedzUsuń